Ile to kosztuje i czy się opłaca? Wszystko oczywiście zależy od pewnych warunków i uznanych założeń

W minionym roku Raiffeisen Bank zaproponował klientom wynajmowanie aut na rok lub dwa w ramach płatności ratalnych. Podobny pomysł wynajmu długoterminowego aut klientom indywidualnym uruchomił również m.in. Fiat. W środę startuje zaś platforma Happy Miles, za usługą której firmy Getin Rnt i Getin Leasing – obie należące do większości Idea Banku - będą wynajmowały klientom indywidualnym samochody na rok, dwa lub trzy lata. Dla przedsiębiorców wówczas nie nowina - firmy z zawsze posiłkują się leasingiem samochodowym, lub taką formułą używania auta, w jakiej to bank tworzący stanowi jego jakością. Na http://mtbus.pl efekcie umowy auto można kupić, płacąc bankowi "odstępne", lub wręczyć. Dla konsumentów leasing był poprzez duże lata prawie niedostępny. A nawet jeżeli pojawiał się w kolekcji niektórych firm leasingowych, wówczas nie zyskiwał popularności.Nie trzeba mieć auta, gdyby nim prowadzić? Akurat to się zmienia. Z pewnej strony auta coraz szybciej wydają na cen. Z drugiej - nowe generacje konsumentów nie są już tak przywiązane do własności - bardziej liczy się wygoda. A bycie auta wygodne nie jest. Powinien je serwisować i - gdy się ma pecha - naprawiać. A przekazać nie jest łatwo, ponieważ to, co wczoraj było krzykiem popularności i technologie, za kilka lat stanowi teraz przestarzałe. Na ostatnim tylko bazuje pomysł wynajmu długoterminowego. Czerpiesz z salonu samochodowego nowe auto, wykorzystujesz przez parę lat, płacąc co miesiąc ratę, natomiast na efekt oddajesz i... bierzesz kolejną nówkę-sztukę. W toku trwania umowy nie interesują cię koszty przeglądów, serwisów, wymiana opon ani ubezpieczenie - wszystko umożliwia ten, kto wynajmuje ci auto. Ty płacisz tylko miesięczną ratę i ładujesz do samochodu paliwo. Płacisz wtedy, kiedy jeździsz Pomysł, który zakiełkował w sferze Idea Banku, spogląda na dużo złożone tego typu wyjście na zbytu. Nie dusi się bowiem ani do budowania transakcji, ani do prowadzenia najmem, lecz jest pakietem zapewniającym więc wszystko łącznie. Klient zawiera umowę najmu z marką należącą do większości Idea Banku, ta i robi wszystko z A do Z - więc z przygotowania samochodu po jego rejestrację, ubezpieczenie i złożenie pod dom klienta. Drugim wyróżnikiem platformy Happy Miles jest zatem, że rata, którą odpowiada najemca samochodu, robi się z dwóch stron - stałej i uzależnionej od ilości przejechanych kilometrów. A więc do pewnego etapu jest wówczas system: "płacisz tylko wtedy, gdy używasz". Za auto przechowywane w garażu płaci się tanio niż za jeżdżące codziennie po mieście. Gdy oni więc pytają? W wszystkim pojeździe jest "czarna skrzynka" z GPS-em. Powinien im uważać na słowo, że GPS służy właśnie do sprawdzania liczby przejechanych kilometrów, natomiast nie do profilowania klientów. Trzecim wodotryskiem Happy Miles tworzy istnieć drogę wyboru i skonfigurowania samochodu przez internet. Na razie do wyboru są auta dziesięciu firm (ma być daleko). Po wypełnieniu wniosku do klienta oddzwania pracownik Happy Miles i podnosi z klientem szczegóły. W porządku rozmowy klient podaje resztę niezbędnych danych - w współczesnym ostatnie zajmujące zdolności kredytowej. Bo choć typ nie zawiera karty kredytowej, to sprawdzana stanowi jego możliwość do uiszczania miesięcznych rat. Oczywiście zabezpieczeniem tych płatności jest samochód (po dwóch niespłaconych ratach tracimy samochód). Potem już tylko podpisanie umowy i złożenie samochodu. Przy pomyślnych wiatrach - jeśli odbiorca nie musi dostarczać zaświadczeń o dochodach, auto oraz istnieje teraz gotowe w salonie - od A do Z sprzedaż można przeprowadzić w ruchu dwóch-trzech dni (wraz z rejestracją oraz ubezpieczeniem samochodu). Jeżeli szuka o ubezpieczenie, to w Happy Miles proponują kilka ubezpieczeń domyślnych, ale klient może także ubezpieczyć samochód na naszą rękę.